ołówek naukę rysunku odręcznego rozpoczęłam w 1996 r przygotowując się do egzaminu na architekturę
jeździłam wówczas co tydzień do Krakowa do szkoły rysunku KOLETEK (studiorysunku.pl)
kiedy po wielu latach powróciłam do rysowania zaczęłam właśnie od ołówka,
powroty bywają bolesne, kiedy człowiek przekonuje się, że dawne umiejętności gdzieś uleciały
i trzeba zaczynać niemalże od początku
potrzeba rysownia była jednak silniejsza od wszystkiego,
głowa przypominała sobie kolejne zasady a ręka właściwe ruchy,
zaczęły powstawać coraz lepsze rysunki
do ołówka mam ogromny sentyment, rysując nim czuję się najswobodniej,
kocham go,
po prostu,
jeszcze bardziej niż akwarelę
jeździłam wówczas co tydzień do Krakowa do szkoły rysunku KOLETEK (studiorysunku.pl)
kiedy po wielu latach powróciłam do rysowania zaczęłam właśnie od ołówka,
powroty bywają bolesne, kiedy człowiek przekonuje się, że dawne umiejętności gdzieś uleciały
i trzeba zaczynać niemalże od początku
potrzeba rysownia była jednak silniejsza od wszystkiego,
głowa przypominała sobie kolejne zasady a ręka właściwe ruchy,
zaczęły powstawać coraz lepsze rysunki
do ołówka mam ogromny sentyment, rysując nim czuję się najswobodniej,
kocham go,
po prostu,
jeszcze bardziej niż akwarelę